Ogłoszenia nie do końca matrymonialne...

Siguard

Ojoj, te to są burżuj-hery, nie mohery Wink

No one to jest taka wyższa kategoria tramwajowych babinek (w pokemonach to się ewolucją nazywało) Wink

To właśnie do nich należała ta zielona masa, która mnie niemal nie wypchnęła z tramwaju Very Happy

blueironic

Burżuj-hery wobec tego ;D Trzeba nie uważać! Potrafią paraliżować wzorkiem, prawie jak Meduza, a czasem nawet zabijać ;O Niektóre nawet jak Meduza wyglądają :F W takich momentach doceniam moher babcie.

Siguard

Jak meduza, to one na wieczór wyglądają, kiedy te szprychy do loków jak Halinka Kiepska ładują na głowę Wink

No zabijać to potrafią xD Każdy wie, że ci z Dębca korzystają z ich usług czasami Smile

zielonyrobak

a co chodzi z tym dębcem?
i dlaczego znam tylko spoko wiarę stamtąd? Very Happy

Siguard

Spoko

to taki dżołk był, bo w Poznaniu mawia się "każdy z Dębca to przestępca" xD Bo dębiec (tak jak i wilda i jeżyce) to dość niebezpieczna dzielnica w Poznaniu Wink

zielonyrobak

i jeszcze Piastowskie potrafi dać w kość Razz

ale w Poznaniu nie jest jakoś tragicznie, skoro taki cykor jak ja nie raz wracał sam nocnym z wildy Razz

aha taka rymowanka typu: "kto słucha rege ten rucha kolege" Razz

Shari

Burżuj-hery są zabawne ;D co od nich chcecie, wczoraj jedna wbiegła mi na pasy, widząc, że jestem dość blisko, po czym zwolniła na samym środku i zaczęła iść krokiem modelki niczym na wybiegu, wgapiając się w maskę mojego samochodu. Akurat trafiła na mój zly humor to jej ironicznie krzyknęłam 'wolniej!', a ona mi odpowiedziała taką wiązanką 'na poziomie', że długo jeszcze się z niej zbijałam ;D

Ona była z Dębca.

Siguard

Teraz to jest spokojniutko w Poznaniu, ja też jestem cykorem i też zapieprzam po jakiś zadupiach, bo mi się nie chce iść na te "bezpieczniejsze" ścieżki... Chociaż wczoraj jak wieczorem wracałem to mnóstwo drechów wywaliło na górczynie i łazarzu xD Wiedziałem że są intelektualnie jak dżdżownice, ale nie wiedziałem że jak jest wilgotno czy pada wieczorem to też się wykopują Very Happy

A no i moja koleżanka miała wczoraj konfrontację na dworcu z pijanym drechem...

aspazja

ha ha ! ja mam mieszkanie na jeżycach i o tym co dzieje się pod blokiem można by nakręcić film dokumentalny... !

Kaś

ja też jestem cykor i już od dawna się zamartwiam co to będzie jak już się trzeba będzie wynieść do większego miasta(czyt. Poznań) bo u mnie to wracam sama nocą po najciemniejszych uliczkach i jestem tylko ja i miasto;D
są jakieś miejsca które lepiej unikać?xD

tomasz

Siguard

Najogólniej unikaj miejsc, gdzie pojawiają się drechy 3'ego stopnia... Wink

(dla niewtajemniczonych, ewolucja jak u pokemonów:
1. stopień - gimnazjum, początkowy stan dresiarstwa, atak: nabuzowanie hormonami i grożenie wiązankami, miejsce: fotka.pl , n-k;
2. stopień - dorośli młodzi, liceu...eee...zawodówka, rozwijający się stan zaawansowanego dresiarstwa, zazwyczaj chudy, o nie strasznej posturze ciała, atak: wiązanka i główka, miejsce: ławeczki na blokowiskach, w grupie innych pikaczu;
3. stopień - drecho-karko-sterydo-zaurus Wink

zazwyczaj chodzą w trójkę, są wyrośnięci jak king-kong, sterydy spowodowały u nich kastrację chemiczną, miejsce: nocne zakamarki i tam gdzie nikt nocą nie chadza, ataki: masa, masa, masa + jedno słowo na k...)

Uważane za 'niebezpieczne' dzielnice zostały wymienione gdzieś tam wyżej Wink

tomasz

burżuj-hery? czyli takie panie bukietowe z trwałą na głowie?

Siguard

Yhym, ta trwała to tak naprawdę kalafior czy inny brokuł, tyle że w kolorze anty-naturalnym ('ognisty feniks', 'jagodowa wanilia', 'czekoladowa mięta' id. xD). Do tego zazwyczaj 'elegancki' żakiecik i masa kiczowatych korali na szyji, wypisz wymaluj KŁOPOTY Wink

tomasz

wypisz wymaluj moja babcia. na szczęście nie za często wychodzi z domu i nie jeździ komunikacją miejską, więc może nie wpisuje się w ten schemat tak zupełnie.